Korupcja w krajach byłego ZSRR: Jak było kiedyś, a jak jest dziś
Problem korupcji na obszarze postradzieckim to wciąż bardzo aktualne wyzwanie dla rozwoju gospodarczego, politycznego, społecznego tego regionu, a także dla bezpieczeństwa w ujęciu globalnym. Korupcja jest zjawiskiem, które, chociaż występuje w każdym kręgu kulturowym, pod względem skali jest tradycyjnie bardziej rażąca w pewnych regionach świata. W zasadzie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy aby zbudować prawdziwie demokratyczny i transparentny system należy najpierw zwalczyć korpucję, czy może są to procesy występujące bardziej równolegle, a może jest całkowicie na odwrót. Nie ma zatem jednej niezawodnej metody walki z tym problemem, ale na przykładzie trzech najważniejszych europejskich byłych republik radzieckich: Rosji, Ukrainy i Białorusi można zauważyć w jak różny sposób samo zjawisko korupcji i akcje antykorupcyjne mogą kształtować rozwój państwa.
Korupcja w ZSRR
Według oficjalnej ideologii ZSRR – markisizmu-leninizmu łapówkarstwo było uznawane za przestępstwo kontrrewolucyjne przeciwko państwu. W czasach wojny domowej i okresu wczesnego stalinizmu karana była śmiercią przez rozstrzelanie. Problem pojawił się jednak właśnie wtedy, kiedy wraz z postępującą stalinizacją życia publicznego wszystkie sfery działalności obywatela uzależniały się coraz silniej od jego lojalności wobec samego wodza. Budowa społeczeństwa bezwzględnie oddanego przywódcy i walka z elementami kontrrewolucyjnymi w postaci m.in. budowy łagrów, wzmacniania OGPU i NKWD, a także procesy pokazowe urządzane jako widowiska dla całego narodu, przyniosły skutek przewidywalny, ale nie do końca pożądany. Korupcja stała się normą dla wielu zawodów i klas społecznych (które oficjalnie istnieć nie powinny). Wzrost znaczenia koneksji rodzinnych i przyjacielskich, tworzenie swego rodzaju klik w komitetach zawodowych i partyjnych były najbardziej jaskrawymi objawami tego kryzysu.
Stalinizm doprowadził do powstania systemu rządów nomeklatury, czyli ujednolicenia struktur partyjnych i państwowych. Nawet po odrzuceniu stalinizmu w 1956 przez Nikitę Chruszczowa problem korupcji wcale się nie zmniejszył. To właśnie z ZSRR do krajów demokracji ludowej po II wojnie światowej przelały się wzorce korupcji systemowej. W PRL-u również można było załatwić sobie towary deficytowe (np. pralki, kuchenki) i inne towary “spod lady” za przysłowiową flaszkę czy pomoc ze strony komitetu partyjnego.
Nie znamy dokładnej skali korupcji w ZSRR. Wiemy natomiast, że stała się ona czymś społecznie akceptowalnym i powszechnym. Występujące regularnie problemy aprowizacyjne, które prowadziły do chronicznych deficytów towarów, również ukorzeniły tolerancję dla korupcji. W zasadzie łapówkarstwo widziane było o wiele lepiej niż działalności “badylarzy” i “prywaciarzy” – przedstawicieli czarnego rynku. Korpucja z pewnością przyczyniała się do kryzysu gospodarczego lat osiemdziesiątych i przeniknęła nawet głębiej. Stała się komponentem zjawiska “homo sovieticus”, czyli elementem kodu kulturowego mieszkańców ZSRR, który nawet po jego upadku wyraźnie zaznacza się w społeczeństwach byłych republik związkowych.
Korupcja w Rosji.
Po rozwiązaniu ZSRR w grudniu 1991 roku kryzys gospodarczy, który dawał swoje znaki od co najmniej dekady i nasilił się w końcowej fazie pieriejstrojki, pokazał swoją druzgocącą siłę.
W 1992 przyjęto ustawę prezydenta Jelcyna “o walce z korupcją”. Ustawa ta miała zobowiązywać pracowników służb i polityków do ujawniania informacji o dochodach, obrotach i działalności gospodarczej, która w przypadku pracowników organów państwowych była zakazana. Od tamtego czasu definicja korupcji w Rosji ogranicza się jedynie do obiecywania, dawania albo otrzymywania korzyści materialnych, co ignoruje takie praktyki jak nieformalny “handel wpływami” czy obietnice korupcyjne odnoszące się do korzyści niematerialnych. Ustawa to miała podążać za wzorcami amerykańskimi, ale za czasów Jelcyna wszelkie wysiłki na rzecz walki z korupcją poniosły fiasko.
Szybko skala zjawiska przeszła oczekiwania nawet dawnych partyjnych aparatczyków i społeczeństwa przyzwyczajonego do takich praktyk. Oprócz uzależnienia wykonania jakiekolwiek usługi od łapówki (np. otrzymanie recepty), wraz z postępującą prywatyzacją pojawiła się cała grupa społeczna, która utrzymywała się z łapówek i nielegalnych interesów. Oligarchowie, czyli elity społeczne władające ogromnym kapitałem i wpływami kształtowały realia niemal wszystkich sfer życia Rosji Jelcyna. Byli oni w większości w bliskich związkach z Kremlem, ale szybko ich liczba i wpływy zaczęły dotykać samych decyzji politycznych prezydenta.
Korupcja w Rosji była napędzana przez inne patologie społeczne, a mianowicie alkoholizm, narkomanię, bezrobocie czy prostytucję. Głębokie zmiany w strukturze klasowej i zubożenie klasy robotniczej, inteligencji i ludności wiejskiej doprowadziły do ogromnego kryzysu moralnego w Rosji, a w miarę stabilna codzienność dawnego ZSRR i zaufanie do organów władzy zostało zastąpione przez niepewność jutra i coraz większą tolerancję dla przemocy.

Borys Jelcyn i Władimir Putin. https://tvn24.pl/swiat/rosja-borys-jelcyn-ciagle-z-negatywna-opinia-wsrod-rodako-ra615386-ls3174591
Zmianę przyniosło przekazanie władzy Władmirowi Putinowi w 1999 roku. W wyborach w 2000 roku Putin przedstawiony został jako “nowa jakość” na scenie politycznej i jego zwycięstwo w pierwszej turze z wynikiem 53,44% poparcia przy frekwencji 68,64%, co otworzyło nową epokę w dziejach Rosji. Walka z korupcją i postawienie na nogi rosyjskiej gospodarki było na afiszach kampanii Putina. Szybko okazało się, że Putin nie zamierza biernie przyglądać się układom na Kremlu i w ciągu 8 lat swojej prezydentury gruntownie zmienił relacje między władzą a oligarchami. Kluczowe przedsiębiorstwa – Gazprom, Rosneft, Rosatom zostały podporządkowane politycznej woli Putina, który obsadził je swoimi ludźmi. Swego rodzaju czystki miały miejsce w sektorze bankowym i w wojsku. Działania te doprowadziły do wzrostu popularności Putina, a w połączeniu z polepszeniem sytuacji gospodarczej wielu mieszkańców Rosji odzyskało poczucie bezpieczeństwa i stabilności.
W 2008 roku z powodu ograniczeń konstytucyjnych liczby kandecji prezydenta do władzy doszedł Dmitrij Mediewiew. Za jego prezydentury udało się przeprowadzić kolejne reformy gospodarcze i antykorupcyjne, ale tym samym zachodził proces tworzenia nowej nomenklatury. Putin powrócił do władzy w 2012 i w ciągu dekady swoich rządów zdołał bardzo głęboko uzależnić cały aparat państwa, nawet na szczeblu lokalnym, od swojej woli politycznej. “Jedna Rosja”, na której Putin opiera swoje wpływy, jest już partią masową, a w 2025 aż 78 z 89 lokalnych gubernatorów należy do jej struktur. Przykład Rosji pokazuje, że korupcja, jeśli jest w odpowiedni sposób wpisana w system państwowy, może sprzyjać budowaniu autorytaryzmu, a nawet budowaniu kultu jednostki na zasadzie transakcyjności. Tymczasem, prawdziwi aktywiści antykorupcyjni płacą za swoją walkę zdrowiem, a nawet życiem jak na przykład Aleksiej Nawalny.
Korupcja na Białorusi
Białoruś jest przykładem państwa o zupełnie innej charakterystyce. Ten kraj po upadku ZSRR liczył 10,5 mln mieszkańców, a ruchy prodemokratyczne miały pozornie większe możliwości rozwoju ze względu na bliskość Europy Zachodniej i rodzącą się współpracę m.in. z Polską, która od początku obrała silnie prozachodni kurs.
Sytuacja wewnętrzna była jednak trudna. Kryzys ekonomiczny w związku pogorszył w związku w wejściem w nową rzeczywistość geopolityczną. Państwo to było republiką tranzytową ZSRR i rozerwanie więzi politycznych i ekonomicznych z innymi republikami doprowadziło do kryzysu przemysłu, który był podstawą gospodarki. Oligarchia jako taka nie miała warunków do rozwinięcia się, ale pierwsi białoruscy inwestorzy zaczynali przejawiać swoją siłę na rynku, głównie za sprawą rolnictwa, przemysłu drzewnego, chemicznego i handlu samochodami.
Kryzys polityczny i społeczny zakończył się wraz z dojściem do władzy Alaksandra Łukaszenki. Był to polityk o jawnie socjalistycznych sympatiach, którego głównym hasłem wyborczym była walka z korupcją i zagwarantowanie obywatelom stabilności. W pierwszej turze zdobył on 44,82% poparcia, a w drugiej aż 80,34% przy frenkwencji wynoszącej 70,60%. Był to jasny znak ze strony społeczeństwa, że eksperyment “nowej Białorusi” poniósł fiasko, a potrzeba stabilizacji i niezadowolenie z nieudolnych rządów liberalnych i nacjonalistycznych elit dała zwycięstwo na początku wcale nie najpopularniejszemu kandydatowi.

Alaksandr Łukaszenka podczas zaprzysiężenia. https://www.newsweek.pl/swiat/zaprzysiezenie-alaksandra-lukaszenki-i-protesty-na-bialorusi/p2r24r8
Łukaszenka zdobył dużą część poparcia dzięki swojej roli w parlamentarnej komisji antykorupcyjnej. Już po objęciu urzędu zarzucano mu czystki i formułowanie bezpodstawnych oskarżeń, ale szybko znalazło się remedium – cenzura prasy. I właśnie w taki sposób motyw walki z korupcją powraca przy okazji każdych wyborów prezydenckich i trzyma prezydenta i jego otoczenie przy stołkach od 30 lat.
Jednak siła oddziaływania takiego argumentu nie trwa wiecznie. W pewnym momencie przychodzą trudne pytania, niewygodni dziennikarze, a coraz więcej ludzi, szczególnie tych młodych, zaczyna podnosić głowę. Dziwnym trafem korupcyjna zaraza nie dotyka kręgów władzy, a nieliczne jednostki ( np. wiceminister zdrowia Igor Łosicki skazany w 2018 na sześć lat kolonii karnej został już nie zbyt medialnie ułaskawiony przez Łukaszenkę w 2021). Tego typu dziwne zbiegi okoliczności i nietykalność władz doprowadza do wystąpień, czego najlepszym przykładem było w dużej mierze prodemokratyczne, antyrosyjskie i antykorupcyjne protesty ogólnonarodowe z lat 2020-2021, które zakończyły się bardzo brutalną rozprawą z demonstrantami i umocnieniem pozycji samego prezydenta, który pokazał swoją żelazną pięść na oczach całej Europy i wielkiego brata ze wschodu – Rosji.
Przykład Białorusi pokazuje, że nawet kiedy problem nie istnieje, umiejętny gracz jak Alaksandr Łukaszenka znajdzie sposób, żeby wykorzystać tę kwestię na swoją korzyść. Korupcja i niskie morale struktur państwa białoruskiego owszem były problemem, ale głównymi ofiarami walki z korupcją stali się wszelkiego rodzaju prywatni przedsiębiorcy, opozycjoniści i niezależni dziennikarze. W Mińsku korupcja jest wszędzie, ale nie u szczytów władzy.
Korupcja w Ukrainie.
Ukraina jest zdecydowanie najbardziej nietypowym przykładem państwa, w którym działa system korupcyjny. Wynika to przede wszystkim ze specyfiki tego kraju. Ukraina na samej początku swojej suwerenności wybrała prozachodni kurs. Zbliżenie z Polską, Niemcami, USA, Francją czy Wielką Brytanią miało dać duże możliwości rozwoju i uniezależnić Ukrainę od Rosji. Niestety, szybko okazało się, że kulą u nogi tego ogromnego 52 milionowego państwa są partykularne interesy grupki ludzi – oligarchów.
Już pierwsze wybory prezydenckie, które zakończyły się zwycięstwem Łeonida Krawczuka z wynikiem 61,59% w pierwszej turze wzbudziły głosy krytyki odnośnie m.in. nieobiektywności mediów. Następna prezydentura – Łeonida Kuczmy w latach 1994-2005 okazała się swego rodzaju momentem zwrotnym w dziejach niepodległej Ukrainy. Zabójstwo dziennikarza Georgija Gonadze w lesie 100 km od Kijowa. Następnie w mediach ujawniono “taśmy Kuczmy”, na których osoba o głosie podobnym do prezydenta miała zlecić likwidację dziennikarza. Doprowadziło to do ogromnych prostestów i zdeskredytowało całą klasę polityczną skupioną wokół Kuczmy. Ostatecznie, chociaż nie dopatrzono się śladów ingerencji i montażu, autentyczność uczestników zapisanej rozmowy nie została potwierdzona, a obóz prezydenta dopatrywał się w aferze udziału rosyjskiej agentury.
Następnie, w wyborach 2004 roku w drugiej turze zwycięstwo odniósł WIktor Janukowicz z prorosyjskiej Partii Regionów. Elekta oskarżono o współpracę z oligarchami i fałszerstwa wyborcze, co doprowadziło do Pomarańczowej Rewolucji. W drugiej turze zwycięstwo odniósł Wiktor Juszczenko z wynikiem 51,99%. Co prawda w czasach Juszczenki udało się doprowadzić do względnej stabilizacji wewnętrznej i znacznej poprawy stosunków z Unią Europejską i USA, natomiast kluczowe przedsiębiorstwa i ukraińskie rolnictwo znajdowało się w rękach oligarchów, którzy od czasach Kuczmy zapewnili sobie znaczący wpływ na decyzje władzy wykonawczej. Kryzys 2008-2009 odcisnął swoje piętro na Ukrainie: pojawiła się ponad 20% inflacja i spadek wartość PKB o 15%.
Ten kryzys spowodował wzrost poparcia dla opcji prorosyjskiej i zwycięstwa Janukowicza w 2010 roku. Okres jego rządów to drugi złoty wiek oligarchii, przejmowanie ukraińskich przesiębiorstw przez rosyjskie holdingi i spotkania z Putinem m.in. na Krymie. Janukowicz skompromitował się odmową podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE w 2013, co doprowadziło do prostestów nazwanych Euromajdanem. 16 stycznia 2014 Janukowicz podpisał słynne “ustawy 16 stycznia”, które naruszały konstytucyjne wolności prasy, sumienia i zgromadzeń. Euromajdan zakończył się ucieczką prezydenta i głównych prorosyjskich figurantów do Rosji, a władzę objęli demonstranci. Następnym prezydentem został Petro Poroszenko, który musiał rozwiązać szereg problemów: Rosja zajęła Krym, a także rozpoczęła się wojna w Donbassie, w której rosyjscy ochotnicy wsparli prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy.

Władimir Putin i Wiktor Janukowycz w Soczi. https://wyborcza.pl/7,75399,15092918,o-czym-janukowycz-rozmawial-z-putinem-w-soczi-plotki-o-podpisie.html
Mimo upływu czasu i globalnych zmian Ukraina wciąż pozostaje państwem pogrążonym w głębokim kryzysie. Chociaż w 2015 roku linia frontu w Donbassie się ustabilizowała, a Ukraina otrzymała wsparcie polityczne i ekonomiczne większości krajów zachodnich, oligarchia wciąż wywiera duży wpływ na rzeczywistość. Po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022, w momencie dziejowego kryzysu o rozmiarze ponadregionalnym, ukraińskie elity polityczne po raz kolejny pokazały, że nie zależy im na szczęściu obywateli i ukraińskiej racji stanu. Najlepiej pokazuje to ostatnia afera korupcyjna z listopada, w którą zamieszani są administratorzy spółek powiązanych z sektorem energetycznym oraz m.in. byli doradcy ministrów i prezydenta Zełenskiego. W sprawie ujawniono również wątek rosyjski, gdyż mieszkanie, przez które przechodziły brudne pieniądze miało powiązanie z politykiem oskarżonym o… zdradę stanu. Dochodzenie wciąż trwa, ale najnowsza dymisja szefa kancelarii Zełenskiego Adrija Jermaka jest momentem kulminacyjnym, a osób powiązanych z aferą jest zapewne znacznie więcej.
Korupcja wiele twarzy ma.
Podsumowując, korupcja jest problemem ogólnoświatowym, ale w przypadku np. krajów byłego ZSRR osiąga ona gigantyczne rozmiary. Wszechobecna korupcja zawsze prowadzi do autorytaryzmu w sensie skupienia władzy w rękach tych, którzy czerpią z niej korzyści. Może była to władza “strongmenów” jak Putin i Łukaszenka. Ale w przypadku państw o aspiracjach demokratycznych jak Ukraina, korupcja jest problemem, który silnie podkopuje władzę wykonawczą i zaburza całą hierarchię państwową. Sytuacja wojenna dodatkowo pogorszyła ten problem. Dlatego, szczególnie w przypadku Ukrainy, warunkiem koniecznym ewentualnego pokoju i odbudowy jest wykorzenienie oligarchii, która zagnieździła się tam już od dobrych 30 lat.
Źródła:
1.https://www.gazeta.ru/politics/2017/04/04_a_10610741.shtml?upda
2. https://www.kommersant.ru/doc/2269250
3. https://www.forbes.ru/sobytiya-slideshow/215894-kratkaya-istoriya-korruptsii-v-rossii
4. https://www.dw.com/ru/v-rb-stalo-bolse-pomilovanij-kak-skladyvaetsa-zizn-korrupcionerov/a-72980407
5. https://planbmedia.io/important/analysis/pobedit-ili-vozglavit-kak-tridcat-let-lukashenko-obeshhaet-razobratsya-s-korrupciej.html
6. https://nv.ua/ukraine/politics/kuchma-otricaet-sushchestvovanie-oligarhov-vo-vremya-svoego-prezidentstva-intervyu-bbc-50557285.html
7. https://www.bbc.com/russian/articles/c5y0rye42l3o
8. https://en.wikipedia.org/wiki/Euromaidan
