Recenzja: Nowa odsłona Chłopów
Film pt.: „Chłopi” będący ekranizacją uhonorowanej w 1924r. nagrodą Nobla powieści Władysława Reymonta, został po swojej światowej premierze zaprezentowany polskim widzom 13. października 2023. Ten filmowy dramat jest kolejną wersją przedstawienia Chłopów na taśmie filmowej po bardzo udanej ekranizacji z 1973r. podziwianej przez krytyków filmowych i widzów, która odniosła światowy sukces i wysoko postawiła poprzeczkę dla każdej kolejnej próby adaptacji „Chłopów”.

Reżyserami najnowszej ekranizacji są Dorota Kobiela i Hugh Welchman, którzy do przedstawienia wybrali wyłącznie polskich aktorów. Kamila Urzędowska w roli Jagny umiejętnie przekazuje emocjonalność, ale i bezsilność normalnej wiejskiej dziewczyny dobrze spełniającej swe codzienne obowiązki w rodzinnej wsi końca XIX wieku. Jej życzliwa natura w tych nieco surowych warunkach doskonale odzwierciedla stan duchowy bohaterki. Także nasz trójmiejski aktor Mirosław Baka w roli Boryny, chłopa czy jak może powiedzielibyśmy dzisiaj mądrego rolnika, pokazuje jakimi problemami i jak silnymi emocjami targany jest chłop tamtych czasów. Wszyscy bohaterowie dobrze ze sobą współgrają, co daje widzowi rzeczywisty i przejrzysty obraz funkcjonowania XIX-wiecznej wsi.


Już od początku seansu rzucają się w oczy różnice między tą najnowszą adaptacją, a starszym, dwuczęściowym filmem. Przede wszystkim cały film zrealizowany jest techniką malarską, co czyni go obrazem animowanym i dodaje kolejny wymiar artystyczny. Każda scena przypomina odrębnie, niezwykle szczegółowe i realistyczne malowidło jak w obrazach Józefa Chełmońskiego. Dodatkowo efekt oświetlenia i barwy budują nastrój i podkreślają rolę zmieniających się pór roku w życiu mieszkańców wsi.
Przez częstą zmianę kadru widać ile czasu pochłonęła praca nad filmem. Czyni go to moim zdaniem dziełem jeszcze ciekawszym i reprezentującym oprócz sztuki filmowej również sztukę malarską. Aż trudno uwierzyć, że nad tym filmem pracowało obok reżyserów i aktorów także stu malarzy z kilku krajów, malujących obrazy filmu przez ponad 200 tysięcy godzin. Taka forma żywych obrazów ciągnąca się przez cały film nie męczy oka. Sceny są bardzo płynne, dają poczucie spokoju, melancholii, i wzmacniają przekaz niebezpieczeństwa czy grozy.



Treść „Chłopów” została przedstawiona w sposób oryginalny i ciekawy, a sam film „skondensowany” w porównaniu do dwuczęściowej adaptacji z roku 1973 zyskał na jakości i już teraz, po kilku tygodniach wystawiania go na ekranach, zdobywa swoje pierwsze nagrody i nominacje. Na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni został nagrodzony trzema Złotymi Lwami, w tym nagrodą publiczności. Można się spodziewać, że film będzie z czasem zyskiwał dalsze uznanie i wejdzie do kanonu polskiego kina.
