„Kronika Snów: Lunatyczka”
czyli dlaczego perspektywa młodzieży jest kluczowa w tworzeniu opowieści o ich problemach?
Problemy młodzieży to często eksplorowany temat w mediach, np. wielu protagonistów seriali tworzonych w ostatnich latach to osoby w wieku nastoletnim. Jest to burzliwy okres w życiu człowieka, pełen zintensyfikowanych emocji i wielu pytań egzystencjalnych. Jak zatem nastolatkowie i ich problemy są przedstawiane w różnych dziełach kultury?
Niedawno miałam przyjemność obejrzeć spektakl pt. „Kronika Snów: Lunatyczka” w Teatrze Atelier w Sopocie. Jest to owoc współpracy młodzieży pod kierownictwem Anny Godlewskiej. Scenariusz powstał na podstawie doświadczeń młodych artystów, co zdecydowanie się odczuwa. Poruszane tematy rezonowały ze mną i były również bardzo klarownie przedstawione. Kreacja postaci była kompleksowa i wiarygodna psychologicznie, przez co jako nastolatce bardzo łatwo było się z nimi utożsamić. Sam wybór formy musicalu, często uznawanego za „kiczowatą wersję teatru”, przeciwstawia się temu niezbyt merytorycznie uwarunkowanemu poglądowi i dowodzi, że piosenką również można skutecznie przekazać ważne treści.

Starałam się dociec dlaczego spektakl tak mnie poruszył i wszystkie sceny wybrzmiały. Zdecydowanie mogła być to zasługa świetnej oprawy muzycznej (piosenki skomponowane przez zespół Plastydy i zespół Three Deaths, których notabene członkami również jest młodzież), atmosferycznego ruchu scenicznego (choreografia w wykonaniu Róży Kołody) lub świetnej gry aktorskiej młodych artystów. Myślę jednak, że źródłem mojego oczarowania jest coś innego.
Kluczowa jest tu wszechobecna perspektywa młodych. Współpraca scenariuszowa jest bardzo widoczna, gdyż prezentowane dialogi i zachowania wydawały się naturalne, a obraz młodych bohaterów ani na chwilę nie wydawał się być tworzony przez dorosłą osobę. Postać Luny zmaga się z wewnętrznymi problemami (depresja, myśli samobójcze) jak i z wpływem wydarzeń zewnętrznych (pandemia, wojna). Patrząc na kryzys zdrowia psychicznego wśród młodych ludzi w ostatnich latach, spektakl ten sprawia, że nastolatkowie mogą się czuć zrozumieni.
Takiemu ujęciu nastoletniego życia można przeciwstawić ujęcie młodości i życia nastolatków przez Sama Levinsona w bardzo znanym serialu „Euforia” (HBO). Wiele aspektów tej drugiej produkcji jest krytykowanych, a serial sam w sobie wzbudził wiele kontrowersji. Jednym z tematów dyskusji internautów było nierealistyczne przedstawienie nastoletniego życia.

Należy zacząć od ustalenia jednego faktu. Serial jest w całości stworzony przez osoby dorosłe, a jego klasyfikacja wiekowa na platformie HBO to 18+. Można powiedzieć, że jest to produkcja o nastolatkach skierowana do dorosłych. To nie było nigdy w żaden sposób ukrywane przez twórców serialu, gdyż występują w nim naprawdę dosadne sceny.
Jednak bohaterowie serialu są grupą nastolatków, a nie dorosłych ani nawet postaci z różnych grup wiekowych. Widzimy ich w sytuacjach życia codziennego, formujących relacje ze światem, ale, chcąc nie chcąc, ciężko ich nie traktować jako reprezentatywnych młodych osób.
Jednak poza scenami codziennego życia widzimy ogromną ilość alkoholu, używek i nierealistycznych scen seksu. Nadużycie ich powoduje, że nie mają one jakiegoś większego znaczenia dla fabuły i tworzą tzw. „shock value”, co jest w tym przypadku zjawiskiem negatywnym. Serial budzi kontrowersje, a jego popularność bazuje na wyżej wspomnianym zabiegu. Przez zastosowanie takiej techniki tworzy wypaczony, hiperseksualny obraz młodzieży.
„Euforia” służy tutaj jako przykład seriali tworzonych w Stanach Zjednoczonych. W większości produkcji o młodzieży aktorzy są osobami dorosłymi, a scenariusz jest bardzo często przestarzały, nieadekwatny. Fakt, że takie zjawisko się powtarza, jest niepokojącą tendencją.
Słowem podsumowania: moim zdaniem nastolatkowie powinni mieć swój głos w kwestii sposobu przedstawiania ich problemów w mediach. Włączanie młodzieży w proces twórczy dzieła pozwala na dopełnienie obrazu danej grupy ludzi i odświeżenie perspektywy, z której patrzy się na dany temat. Może to jedynie wzbogacić wartość efektu pracy i sprawić, że nastolatkowie w tym burzliwym okresie znajdą postacie, które będą je trafnie reprezentować.

Cześć Olga. Świetny tekst no i, jak pewnie wiesz temat warty poruszenia, który niestety jest często pomijany przez dorosłych w Polsce. Trzymaj się i mam nadzieję opublikowanie tekstu to nie jest u ciebie sprawa jednorazowa.
cześć, dziękuję bardzo za komentarz!! takie słowa naprawdę zachęcają do dalszego pisania. 🙂